Odebrałem telefon. Po drugiej stronie w słuchawce usłyszałem znany mi głos parafianina z mojej pierwszej parafii, gdzie posługiwałem zaraz po świeceniach przez 4 lata. Tam w 2012 roku przyszła mi myśl, by utworzyć Męskie Bractwo Różańcowe. Myśl urzeczywistniła, a na moją pozycję odpowiedziało 20 panów.

Jak się okazało – telefonujący jest aktualnie zelatorem Bractwa i zaprasza mnie na pierwszy jubileusz. Oto w październiku tego roku minie 10 lat od powstania Bractwa. Panowie wciąż się modlą, a miejsce tych, którzy odeszli już do wieczności, weszli inni.

Zostałem zaproszony i poproszony, by w pierwszą niedzielę października przyjechać do parafii, odprawić Mszę Świętą, oraz uczestniczyć we wspólnym świętowaniu połączonym z comiesięczną wymianą tajemniczek różańcowych. Z radością odpowiedziałem na to zaproszenie.

W niedzielę 2 października pojechałem do mojej pierwszej kapłańskiej parafii i wraz miejscowym wikariuszem celebrowaliśmy Mszę Świętą o godz. 10:00. Poproszony o wygłoszenie Słowa Bożego mówiłem o Ewangelii, która na daną niedzielę mówiła o temacie wiary, która może być jak ziarnko gorczycy. Tej wiary uczyłem się od moich parafian, którzy mimo różnych doświadczeń wierzą w Pana Boga i Panu Bogu.

Po Mszy Świętej był czas na wspólne świętowanie w salce parafialnej, które rozpoczęliśmy od odmówienia wspólnie jednej dziesiątki różańca świętego, a potem od wspólnych podziękowań. W ramach jubileuszu wszystkim panom ofiarowałem – zamówione wcześniej – książeczki z modlitwami do św. Józefa, który jest nie tylko patronem Kościoła Rzymskokatolickiego, naszej diecezji, ale i każdego mężczyzny. Obok książeczek ofiarowałem im również figurkę śpiącego św. Józefa, którą kupiłem będąc w wakacje w Medjugorie. Figurka co miesiąc będzie odwiedzała inny dom i będzie tam pozostawała na cały miesiąc.

Panowie wraz ze swoimi małżonkami przygotowali również agapę – tak więc był czas na wspomnienia i rozmowy przy herbacie i cieście. Nie mogło zabraknąć również wspólnego zdjęcia. 10 lat temu po założeniu Bractwa zrobiliśmy pamiątkową fotografię przy pomniku patrona parafii i 10 lat później dokładnie w tym samym miejscu, w tym samym ustawieniu zrobiliśmy wspólne foto.

Kończąc chcę napisać tylko jedno – Pan Jezus jest bardzo dobry! Nie spodziewałem, że Pan Jezus może posłużyć się mną – tak lichym narzędziem – by robić takie rzeczy. 20 mężczyzn, przez 10 lat – dzień w dzień odmawia jedną (wyznaczoną wcześniej tajemnicę) a w ten sposób codziennie odmawiają wspólnie cały różaniec.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here