To nic, że dopiero pierwsza połowa września, wszak święta Bożego Narodzenia już za pasem. Ktoś pomyśli – to dość szalone, by mówić o świętach skoro dopiero skończyły się wakacje i rozpoczął się rok szkolny ale… nic bardziej mylnego.

Przechodząc po jednej z galerii handlowych w moim mieście wszedłem do jednego z mieleckich sklepów, gdzie w asortymencie pojawiły się już ozdoby świąteczne, które można nabyć po okazyjnych cenach. Reklama dźwignią handlu – jak zwykło się mawiać, ale… to właśnie reklama zachęca nas do takich, Anie innych zakupów, a asortyment znajdujący się na półkach sprawia, że człowiek zaczyna myśleć czy ten lub inny produkt się nie przyda, a jeśli nie mnie, to może będzie on dla kogoś z moich bliskich.

Nie ukrywam, że byłem dość mocno zaskoczony takim świątecznym asortymentem w połowie września, ale pewnie jeszcze wiele zaskoczeń w życiu mnie spotka…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here