W piątek z samego rana wybrałem się na zakupy na pobliski ryneczek, by kupić śwież pomidory, cebulkę i kalafiora, by korzystać z warzywnych przysmaków lata. Kiedy po raz kolejny podszedłem do stoiska, gdzie już od jakiegoś czasu kupuję warzywa, dowiedziałem się od młodej pani sprzedawczyni, że… w przyszłym tygodniu ich nie będzie, gdyż wstępują w związek małżeński wraz ze swoim narzeczonym, który także wraz z nią sprzedaje warzywa. Z serca pogratulowałem im decyzji i tego pięknego momentu w ich życiu i po dokonaniu zakupu poszedłem dalej. Swoją drogą, to niesamowite, że ktoś, kto widział mnie zaledwie kilka razy – a spotkanie było chwilowe, przelotne, związane tylko z zakupami – otwiera się i informuje, że… za tydzień mnie – nas – nie będzie, bo… bierzemy ślub.

Od jakiegoś czasu chodzi za mną… – mam smak, na bułkę z jagodami. Na wspomnianym ryneczku jest kilka stoisk z pieczywem i z różnymi cenami. To prawda, ze inflacja, to prawda, że ceny szybują pod niebiosa, ale że słodka bułka na jagodach – pospolita jagodzianka – może kosztować 5 zł. – to przyznam szczerze mnie przerosło. Przeżyłem szok cenowy – to istotnie zaskakujące, przy czym kilogram pomidorów kosztuje 6 zł, czyli o złotówkę więcej. Poszedłem dalej i poszukałem na innych stoiskach i… znalazłem za 2,5zł. czyli o 50% taniej. Można? Można!

Kiedy już kupiłem co trzeba i chciałem udać się do samochodu, spotkałem znaną mi z radia, a dziś pracująca w telewizji koleżankę – dziennikarkę, która – co ciekawe, robi materiał do wieczornych Wydarzeń, na temat drożyny. Chwilę porozmawialiśmy o pracy, o wakacjach i orzeczonej drożyźnie, a potem zaproponowałem, by zamieniła kilka słów z – jeszcze – panną z mojego dobrze znanego stoiska. Pani z kamerą poszła i nagrała wypowiedź młodej, przedsiębiorczej Sprzedawczyni z ryneczku.

Idziesz tylko po zakupy na ryneczek, tak na chwilę, ma moment, a spotykasz tylu znanych i nie znanych ci dobrych ludzi, z którymi możesz zamienić słowo i poznać ich życie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here