Eucharystia, ostatnie majowe i oddanie 33

0
46

W czasie trwania pandemii – kiedy z uwagi na chorobę, kwarantannę lub izolację wielu pozostawało w zamkniętych w domach – bardzo dużą popularnością zaczęły się cieszyć rekolekcje oddanie 33. To nowa forma rekolekcji, które nie są głoszone w kościele, ale odprawia się je samodzielnie w swoim domu, mając duchową opiekę i wsparcie duszpasterzy parafialnych, lub członków grup modlitewnych. Jak sama nazwa wskazuje wyjątkowość tych rekolekcji polega również na tym, że trwają one nieco dłużej, niż rekolekcje parafialne, a nawet znane i rozpowszechniane – 4 tygodni rekolekcji Ignacjańskich (tamte trwają 4 tygodnie – 30 dni). 33 dni modlitwy, refleksji nad swoim życiem i wiarą, poznawanie Maryj, by oddając się Jej jeszcze bardziej i mocniej ukochać Jezusa.

Na początku maja zostałem poproszony przez jednego z księży proboszczów, by przyjechać do jego parafii i 31 maja – a więc w święto Nawiedzenia N.M.P. podczas wieczornej Mszy świętej wygłosić kazanie, odprawić ostatnie nabożeństwo majowe i być świadkiem zawierzenia 100 osób, które przez ostatnie 33 dni uczestniczyły w rekolekcjach.

Zaproszenie to – które było dla mnie wielką radością – przyjąłem i postanowiłem – odpowiadając na nie – dobrze się przygotować. Pisząc kazanie zajrzałem do dziełka Traktat o prawdziwym nabożeństwie do N.M.P. – wielkiego czciciela Maryi – św. Ludwika Grignion de Montfort, który pisał o niewolnictwie z miłości – o oddaniu się Maryi w niewolę Miłości. Zajrzałem również, do wielkiego Polskiego świętego, który inspirował się św. Ludwikiem – św. o. Maksymiliana M. Kolbe, który w wielu konferencjach wygłoszonych do braci w Niepokalanowie również szerzył ideę oddania się Maryi w niewolę miłości – wszystko dla Niepokalanej.

Z tak przygotowanym kazaniem pojechałem do miasteczka oddalonego od mojego miasta o 20 km. gdzie celebrowałem Mszę św. o godz. 18:00, wygłosiłem kazanie a po zakończeniu liturgii odprawiłem – ostatnie w tym roku majowe. Na zakończenie byłem uczestnikiem zawierzenia, wypowiedzianego przez wiernych – uczestników rekolekcji Maryjnych.

Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w takim wyjątkowym wydarzeniu. dla wielu był to dzień jak co dzień, ale dla niewielu dzień oddania się w ręce Matki Bożej i przez Jej ręce oddaniem się do dyspozycji Bogu, by posługiwał się nimi wedle swoich potrzeb. To piękny akt wiary i zaufania Bogu, to oddanie się i powierzenie bez reszty. Panu Bogu dzięki za ludzi silnych wiarą i tak pięknych – uformowanych – wewnętrznie, którzy wymagają od siebie duchowo, chcą więcej dla chwały Bożej.