Jak już pisałem wielokrotnie koniec sierpnia jest dla mnie czasem intensywnej pracy – posługi – i wysiłku fizycznego związanego z pielgrzymowaniem na Jasną Górę. Po dotarciu do Jasnogórskiego Sanktuarium ma miejsce dwudniowe oczekiwanie na dzień odpustu Matki Bożej Częstochowskiej. W tym czasie uczestniczy się we Mszach i liturgiach celebrowanych w sanktuarium ale także korzysta się z gościnności refektarza paulińskiego. W tym czasie związanym z imieninami Matki Bożej – jak zwykło się mówić – do sanktuarium przybywają pielgrzymi z całej Polski, stąd jest to okazja do poznania wielu ludzi, w tym także wielu księży z różnych diecezji. Spotyka się ich w kaplicy Matki Bożej, na wałach jasnogórskich, ale lakże w refektarzu paulińskim. Podczas jednego z posiłków dokładnie dwa lata temu poznałem tam księdza z sąsiedniej diecezji, który przyszedł wraz z pielgrzymką ze swojego miasta. Taka tam rozmowa, skąd ksiądz jest, ile lat kapłaństwa, jaka parafia, jakie codzienne obowiązki itd. Takie nic nie znaczące spotkanie. W minione wakacje sytuacja się powtórzyła – tym razem podczas koncelebry na wałach jasnogórskich przed liturgią wita się ze mną jakiś ksiądz – twarz niby znana, ale nazwiska nie pamiętam. Przywitałem się i od słowa do słowa- przypomniało mi się, że poznaliśmy się w ubiegłym roku dokładnie na Jasnej Górze. Ty razem wymieniliśmy się wiadomościami na mesengerze i po pielgrzymce zostaliśmy w kontakcie – facebookowym.

Tuż przed rozpoczęciem wielkiego postu odezwałem do owego kapłana i zaprosiłem go na kawę z dodatkiem – że jeśli ma życzenie to można by i do kawy dodać fajkę wodną. W odpowiedzi przeczytałem – że z wielką chęcią – choć dawno fajki nie palił, ale z radością zapali. I tak – dość spontanicznie – udało się spotkać na kapłańskiej fajce, przy której rozmów nie było końca. Gadaliśmy i gadaliśmy i … tematów kapłańskich było co nie miara. Dobrze jest się spotkać, wymienić doświadczeniami kapłańskimi i po prostu pogadać. Przyznam, że raczej stronię od kapłańskich tzw: „nasiadów” ale przyznam, że takie spotkanie od czasu do czasu, jest potrzebne.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here