Momentami zastanawiam się czy ze mną wszystko jest ok? Do postawienia takiego pytania skłania mnie kilka sytuacji, które na przestrzeni dłuższego czasu miały miejsce w moim życiu. Okazuje się, że mam problem, by dogadać się niektórymi osobami. Problem – dochodzę co raz bardziej do wniosku- wcale nie jest w nich, ale we mnie. Dlaczego? Otóż dlatego, że to ja stawiam wobec nich poprzeczkę – wymagania – ustanawiam standardy postępowania – które dla mnie są oczywiste, ale dla nich- niekoniecznie.

Jedna z bardzo bliskich mi osób – bo należąca do mojej rodziny – powiedziała mi, że zostaliśmy źle wychowani. Owo źle wychowani wynika z tego, że człowiek chciałby żyć ze wszystkimi dobrze, wszystkim usłużyć, być jak najbardziej dla podczas gdy… owi „inni” owszem skorzystają mojego nastawienia, otwartości i usłużności ale… nie poczuwają się, do podobnego postępowania – którego – może nie wprost – ale gdzieś podświadomie oczekuję. To „podświadomie” sprawia, że jest mi co raz trudniej dogadać się z innymi. Moje „wymagania, poprzeczki” stawiane stają się nie do przeskoczenia dla innych, co powoduje, że ja się od nich odsuwam i stwierdzam: nie chcę z nimi współpracować, tam na nagranie nie pójdę, z nim nie będę rozmawiał!

To co piszę jest być może mocno absurdalne i całkowicie niepotrzebne – no bo komu? A jednak uważam, że stawianie granic sobie i podporządkowywanie pod nich innych – na moim przykładzie pokazuje – że się nie sprawdza! Co zatem dalej? Jaki dalszy krok postępowania? Jak mówi psychologia – muszę uczyć się dawać jasne, krótkie, proste i konkretne komunikaty – nie w przypowieściach lecz wprost – nazywając moje oczekiwania względem innych i nie czekać, aż oni domyślą się, że powinni lub wypadałby, albo że jest to tak oczywiste by zrobić tak, a nie inaczej! Dziś już wiem, że nie jest to takie proste, niemniej jednak, trzeba podjąć naukę i nie poddawać się licząc tylko na spełnienie swoich oczekiwań – wymagając od siebie – stawiać wymagania innym.

2 KOMENTARZE

  1. Jest Ksiądz bardzo dobrym człowiekiem; i to przede wszystkim zasługa rodziców i dobrego wychowania. 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here