Tegoroczne Święta Bożego Narodzenia były inne niż te, które przeżywałem dotychczas.

Sytuacja pandemiczna spowodowała, że święta zamiast spędzać razem w rodzinie, każdy spędzał je inaczej. Niestety nie można było inaczej, jak tylko w ten sposób. O wszystkim zadecydowała siła wyższa.

Choć było inaczej, niż zwykle, to… wigilia się odbyła, ewangelia i opłatek też był, życzenia także, a i Mikołaj o nikim nie zapomniał.

Trwająca pandemia sprawiła, że w wielu parafiach odbyły się dwie Pasterki – dzięki czemu w tym roku miałem okazję i ja celebrować liturgię w nocy. Pierwszy i drugi dzień świąt – spędziłem od rana w parafii  – sanktuarium,  gdzie pomagam, a dodatkowo w pracy medialnej – jak zwykle transmitując liturgie katedralne.

Dodatkowo w pierwszy dzień świąt – udało mi się – zrobiłem nie lada prezent mojemu Tacie, ale także i sobie.

Tegoroczne święta Bożego Narodzenia były inne, wyjątkowe ale i smutne – cierpiące mimo to wierzę głęboko, że Pan Jezus wie, co robi i dlaczego to robi!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here