Dziś w holu kurii spotkałem mojego kolegę księdza, który już od ponad roku nie pełni urzędu kapłańskiego. W krótkiej chwili rozmowy dowiedziałem się, że pracuje i prowadzi własną firmę, mieszka w bloku na jednym z blokowisk mojego miasta….

Na moje pytanie czy teraz jest ok.? czy jest szczęśliwy? Usłyszałem, że tak, teraz jest bardzo dobrze, teraz wreszcie jest dobrze. To spotkanie – sprzed kilku dni, bardzo mocno siedzi mi w głowie i wzbudza w mojej głowie pytania- dlaczego? Co się takiego zadziało Jego życiu, że pojawiła się taka a nie inna decyzja? Dlaczego postanowił zostawić kapłaństwo? Czemu – co mu dziś daje szczęście?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here