Zgasły już znicze palące się grobach, a zatem czas, by zapalić lampki na choinkach. Tak jednym zdaniem można opisać co dzieje się w marketach. Rozpoczął się czas szalonych zakupów związanych ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia. To szczególny czas kiedy można kupić coś dla siebie ale także dla swoich bliskich. Kupić coś po promocyjnej cenie. Kupić coś co sprawi innym radość.

Niestety wielu z nas – ja także – wpadając w wir zakupów zapominamy o tym czy to lub tamto jest nam potrzebne, czy to się przyda, czy kupię to lub tamto bo akurat jest to dostępne w przystępnej cenie.

Byłem ostatnio w jednym z marketów mojego miasta i przechodząc pomiędzy pułkami sklepowymi natrafiłem na wszystko co jest potrzebne do zewnętrznego przeżycia świat Bożego Narodzenia. Można kupić wiele, ale… czy kupi się święta, atmosferę, bliskość, duchowość? To „towar” bezcenny, którego nie kupimy!

Możesz mieć najpiękniejsze bombki, najlepsze drzewko – pachnące i dobrze przycięte, cudowne świecidełka oraz najdroższe prezenty ale… jeśli to wszystko będzie pozbawione duchowości to… będzie to tylko zewnętrznym przeżywaniem.