Na tydzień przed Uroczystością Trójcy Świętej otrzymałem telefon do jednego z księży proboszczów – dziekanów z zapytaniem czy nie poprowadziłbym odpustu ku czci Trójcy Świętej właśnie w jego parafii. Po sprawdzeniu i upewnieniu się, że w tym dniu nie mam nagrań, postanowiłem, że odprawię ten odpust.
Pojechałem do kościoła oddalonego od mojego domu o blisko 65 km. i zobaczyłem piękny, stary, bo z początku XIX wieku kościół, któremu patronuje Trójca Święta.
Tam o godz. 12:00 przewodniczyłem Mszy Świętej, wygłosiłem kazanie, a potem poprowadziłem procesję eucharystyczną.
Po uroczystości parafialnej był świąteczny obiad na dziekańskiej plebanii w doborowym towarzystwie dziekana i księży proboszczów – prałatów i kanoników z dekanatu.