Otwierasz serwis KAI, a tam twoje foto

0
50

W ostatnim czasie Pan Bóg zsyła m i nieustannie jakieś cukierki. Kolejnym z  nich dotyczy strony internetowej jednej z agencji prasowych. Wchodzę na stronę KAI-u i widzę a tam do artykułu jest dołączone moje foto. Nieskromnie powiem, ze to już kolejny raz, kiedy agencja wykorzystuje moje foto, które im wysłałem i podpisuje moim imieniem i nazwiskiem. To kolejna moja radość z tego, że to co robię ma sens, że komuś się przydaje, komuś jest to potrzebne.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here