W I niedzielę wielkiego postu, byłem świadkiem niecodziennego wydarzenia, a mianowicie w moim mieście odbyły się świecenia diakona stałego w obrządku greckokatolickim.
Wspólnota greckokatolicka obecna jest w mojej diecezji od 2003 roku, i posługuje jej kapłan, który mieszka na stałe w moim mieście, a od niedzieli 5 marca, jest obecny także urzędowy diakon.
Święcenia diakona greckokatolickiego, różnią się diametralnie od tych, które znamy w Kościele katolickim. Obecny był podczas tej uroczystości ksiądz biskup, z którym miałem okazję przeprowadzić rozmowę, by potem o niej napisać, jednak sam obrzęd jest inny.
Obrzęd świeceń diakonatu rozpoczął się w czasie trwania Liturgii Eucharystycznej. Kandydat został przyprowadzony i przedstawiony biskupowi. Przywitał się z biskupem i ołtarzem, a następnie, położył swoją głowę na rękach, opartych o ołtarz i zostały odmówione nad nim modlitwy biskupa, po których miał miejsce obrzęd przywdziania szaty diakońskich nowo wyświęconego diakona i śpiew „aksjos”- godzien! Po czym kontynuowano liturgię.
Po Liturgii był czas na wspólne foto z całą wspólnotą parafii greckokatolickiej w moim mieście i z ks. biskupem.
,
