Z posługą u umierającego

0
10

Po telefonie od pani pielęgniarki z hospicjum domowego, pojechałem odwiedzić mężczyznę około 90 lat, który w swojej chorobie dochodzi do kresu ziemskiego życia.

Na prośbę żony, która czuwała przy łóżku męża, przy wspólnej modlitwie uczestniczyliśmy w sakramencie namaszczenia chorych i modlitwie do Matki Bożej.

Wspólna modlitwa i rozmowa, której tematem było nie tylko wsparcie ale i nadzieją, ze pomimo tego czego nie rozumiemy, Pan Bóg już wie, co i jak i kiedy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here