Nie przypominam sobie, bym zamieszczał na mym blogu, post o podobnej tematyce, więc może właśnie teraz nadszedł ten moment.

Od blisko 9 lat pracuję w szkole i po za jednym wyjątkiem, cały czas w szkole średniej (rok w gimnazjum i w liceum). Zawsze nauczanie przychodziło mi z wielkim trudem, gdyż każda lekcja była jest i pewnie będzie dla mnie wielkim stresem.  Często stawiam sobie pytania: czy materiału mi wystarczy, czy podołam pytaniom mi postawionym przez młodych, czy program zostanie zrealizowany?

Po tym, już bądź, co bądź stażu pracy w szkole mogę z podniesioną głową powiedzieć, że jakoś to idzie. Raz jest lepiej, raz trochę gorzej, ale zawsze do przodu!

Pisząc ten post chciałbym zaznaczyć, ze w tym roku szkolnym mam 8 godzin lekcyjnych i uczę 2 klasy II L.O. i 2 klasy III L.O. To wyjątkowo dobry dla mnie rok pracy i nauki. Dzieciaki moje to serio – bardzo dobre dzieci, choć nie zawsze jest kolorowo!

Pewnie ta sielanka, nie będzie trwała zbyt długo, ale nie warto myśleć co będzie dalej, ale cieszyć się tym co jest i jak jest! 

Poniższe fotografie wykonane z moimi dzieciakami są miłym wspomnieniem moich lekcji w mojej szkole!