W poniedziałek 5 września po wcześniejszym umówieniu się poszedłem do domu biskupiego by przeprowadzić rozmowę, a bardziej wywiad z moim Księdzem Biskupem.

Powiem, że bardzo się obawiałem tego spotkania, bo jak by nie patrzeć, jest On moim przełożonym, władnym wiele, ale… po oczekiwaniu i nerwach, okazało się, ze przygotowane przeze mnie 6 pytań – nie tylko zainteresowało mojego rozmówcę ale i wciągnęło, gdyż wywiad trwał przeszło godzinę.

Oczywiście po wywiadzie, była jeszcze chwila na rozmowę dotyczącą mojej pracy, ale także aktualnych spraw w Kościele – takie dziennikarskie dumanie.

Kolejne ciekawe doświadczenie, za które Panu Bogu jestem niezmiernie wdzięczny. Gdybym nie był księdzem, gdybym nie był posłuszny mojemu biskupowi, gdybym nie przyjął tej propozycji by posługiwać w tym co aktualnie robię – nie przeprowadzał bym wywiadu z tak ważnymi osobami w mojej diecezji.