Beczka, ale nie śmiechu!
W połowie maja jak co tydzień udałem się do mojego księdza emeryta, który mieszka w Domu Księży Emerytów w moim mieście. Tym razem, jakoś tak wyszło, że wychodziłem nie oficjalnym ale tylnym wyjściem przez klasztor sióstr, które emerytom posługują.
Rumakowa granica – przekroczona…
Wracając moim metalowym rumakiem z rekolekcji kapłańskich, przekroczyłem symboliczną granicę.
Rekolekcje Kapłańskie 2015 cz.4.
Ostatni dzień rekolekcyjny to niedziela- 19 lipca. Za chwilę połowa wakacji, trzeba będzie myśleć o powrocie do swoich codziennych obowiązków, do pracy w szkole, posługi w diecezji ale… .
Niepokalanów – wieczorową porą
W sobotni wieczór wybrałem się na spacer po klasztorze dedykowanym Matce Bożej Niepokalanej, a założonym przez świętego Ojca Maksymiliana Kobe.
Rekolekcje kapłańskie 2015 cz.3.
Trzeci dzień moich kapłańskich rekolekcji – dzień Maryjny, to sobota. Poranna Msza św. w Bazylice Niepokalanowskiej i poranne modlitwy brewiarzowe.
Rekolekcje kapłańskie 2015 cz.2.
Drugi dzień moich rekolekcji rozpocząłem od Mszy świętej o godz. 7:00 w sanktuarium Matki Bożej. Następnie po śniadaniu był czas na modlitwę brewiarzową oraz na dwie konferencje.
Rekolekcje kapłańskie 2015 cz.1
Podobnie jak w latach ubiegłych i w tym roku w czasie wakacji – urlop wybrałem się na doroczne rekolekcje kapłańskie do sanktuarium Matki Bożej Niepokalanej Wszechpośredniczki Łask w Niepokalanowie, koło Sochaczewa.
Chrzest w szpitalu – lipiec 2015
Jak już pisałem wcześniej, zostałem poproszony przez moje hospicjum, w którym posługuję oraz rodziców dzieciątka które jeszcze jest pod sercem mamy, abym był przy porodzie a następnie ochrzcił ich maleństwo.
II weekend wakacyjny
Snując się po opuszczonym w czasie wakacji seminarium, postanowiłem zabrać ze sobą aparat fotograficzny i uwiecznić na fotografii to co znajduje się na ogrodzie seminaryjnym.
Odwiedziny znajomych
W piątkowy wieczór odwiedzili mnie moi znajomi z mojej pierwszej parafii. Były to odwiedziny, które miały kilka poziomów.
Wizyta w szpitalu
W piątek 10 lipca, około południa pojechałem do jednego z największych szpitali położniczych mojego regionu.
Telefon z hospicjum
Siedząc w moim biurze w czwartek rano otrzymałem telefon z zaprzyjaźnionego ze mną hospicjum w którym posługuję w tzw. nagłych przypadkach.