12 dni po Katolickim Bożym Narodzeniu swoje uroczystości świąteczne celebrują Kościoły Wschodnie – w tym także wierni Kościoła Greckokatolickiego. W tym roku, z uwagi na wcześniejsze okoliczności – o których już pisałem wcześniej – nie pojechałem do Cerkwi Prawosławnej, ale do Braci Grekokatolików, którzy poprzez swojego  Batiuszkę – mnie zaprosili.

Zabrałem kamerę i aparat fotograficzny i pojechałem. Nabożeństwo rozpoczęło się o godz. 23.00 tzw. Powieczernią – kat. Nieszpory – po której nastąpiła Boska Liturgia, która trwała około 1,5 godziny.

W nocnym nabożeństwie uczestniczyło ponad 100 osób, a byli to głównie mieszkańcy Ukrainy i Białorusi, którzy mieszkają w moim mieście z uwagi na pracę i studia wyższe, które podejmują na uniwersytecie czy politechnice.

Jak miło usłyszeć śpiew cerkiewny, uczestniczyć w liturgii w której wymawia się imię Ojca Świętego Franciszka – będącego podobnie jak u łacinników – zwierzchnikiem Kościoła – Cerkwi.

Zgromadzony materiał przygotowałem i opublikowałem w mediach diecezjalnych i ogólnopolskich – wszak Grekokatolicy to wschodni obrządek ale będący w jedności ze Stolicą Świętą.

To moja pierwsza obecność na nabożeństwie Greckokatolickim w Boże Narodzenie, ale mam nadzieję, że nie ostatnia – wszak przychodząc na taką liturgię człowiek będąc na ziemi, czuje że serce jego wznosi się do nieba!