W tym roku nie miałem w planach głosić rekolekcji wielkopostnych, ale okazało się, że jednak moje plany się mienią. Tydzień przed planowanymi rekolekcjami, zatelefonował do mnie mój kolega ksiądz i poprosił o zastępstwo. Tym sposobem, odprawiłem trzydniowe rekolekcje w oddalonej od mojego miasta blisko 45 km. miejscowości.

W dniach 4-5-6 marca wygłosiłem 9 nauk rekolekcyjnych podczas Mszy świętych dla dorosłych. Każdego dnia rano jechałem do parafii, a wieczorem wracałem do domu, aby nie zaniedbać swoich obowiązków wynikających z pracy w kurii.

Ta 1300 osobowa parafia położona w niedalekiej okolicy miasta kopalnianego, utrzymuje się z ludzkiej pracy na roli. Uprawiają zboża oraz warzywa, są także zagrody, w których jest także żywy inwentarz.

Te rekolekcje, których wcale nie miałem głosić ja ale zupełnie inny ksiądz, okazały się dla mnie bardzo cennym czasem i wspaniałym doświadczeniem. Kiedy na jednej z Mszy św. było 20 osób, a na innej 80 to w duszy uśmiechałem się tylko.

Panu Bogu za dar głoszenia, Koledze za propozycję rekolekcji, proboszczowi i ludziom za przyjęcie – Bogu niech będą dzięki!