Wielkimi krokami zbliża się od nas uroczystość Wszystkich Świętych, w czasie której tradycją jest odwiedzanie grobów naszych bliskich zmarłych. W tych dniach nie chodzi z pustą ręką ale zawsze z czymś. Wpisało się już w naszą tradycję, że kupujemy kwiaty (doniczkowe lub cięte) zapalamy znicze (tysiące zniczy).
Odkąd zostałem księdzem za wyjątkiem ubiegłego roku także zakupuję coś na groby moich bliskich: dziadków, pradziadków, wujostwa.
W czwartkowy poranek wybrałem się na zakupy, na giełdę kwiatową, która jest w moim mieście. Zakupiłem trzy donice z kwiatami i znicze. Na święto zmarłych jestem przygotowany.