Dla wielu sobota jest dniem wolnym od zajęć, dla mnie natomiast jest dniem pracującym. Tak było i tym razem, kiedy niedzielne przedpołudnie, południe i chwilę popołudnia spędziłem na pracy najpierw za kamerą, a potem przy komputerze.

Całość związana była z wykładami szkoły biblijnej, której zajęcia odbywają się raz w miesiącu, a rejestrowanie zajęć w formie video pozwala na odtworzenie wykładów przez tych, którzy nie mogą z różnych powodów w niej uczestniczyć w sposób tradycyjny.

Wykładowcami szkoły są duchowni i świeccy z różnych kościołów chrześcijańskich, co pozwala na zapoznanie się tradycją biblijną z różnych perspektyw.

Słuchając jednego z wykładowców – powiem szczerze zacząłem się zastanawiać czy aby dobrze rozumiałem pewne kwestie poruszane przez niego, czy może coś jest nie tak. Po zakończonym wykładzie podszedłem najpierw do jednej z sióstr zakonnych – uczestniczki wykładów – z zapytaniem o jej odczucia, a następnie do jednego z księży diecezjalnych z zapytaniem – co on sądzi o tym co usłyszeliśmy. Zarówno siostra zakonna, jak i ów ksiądz potwierdzili moje spostrzeżenia, które ewidentnie pozwalały na twierdzenie, że niektóre kwestie podnoszone przez duchownego – nie będącego z Kościoła Rzymskokatolickiego – choć profesora biblisty są jakby spoza Kościelnego nauczania (takie trochę New age). Niemniej inne spostrzeżenia oparte o teksty biblijne były bardzo trafne i cenne, co pozwoli na wykorzystanie ich we własnej lekturze Pisma Świętego.

Wic jak gdyby ktoś pytał ja księdzu mija sobota, to odpowiem – bardzo pracowicie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here