Jak człowiek się nie rozwija to stoi w miejscu, albo co gorsza – cofa się. Ta stara prawda jest niezwykle aktualna nie tylko w życiu świeckim ale także tym duchowym. Jako, że obok tego, ze jestem księdzem zajmuję się także mediami, postanowiłem i w tej materii iść do przodu,, rozwijać się i poszerzać swoje możliwości. By nie były to tylko słowa, postanowiłem, ze obok tego co dotychczas robimy w moim medialnym dziale, dołowymi jeszcze coś…owym coś będzie mini studio nagrań – miejsce – podobne do tego w TV.
Jak pomyślałem, tak tez zrobiłem. Wyszukałem w Internecie potrzebnych akcesoriów, które następnie zamówiłem, pojechałem do kilku sklepów (fotograficznego i remontowego) jakie są w moim mieście, a gdy już wszystko było, wraz z panem konserwatorem zamontowaliśmy wszystko co potrzeba i tak powstało… studio. Moje pierwsze – nie profesjonalne – studio nagrań telewizyjnych. No może to za duże słowo – telewizyjnych , ale nagrań video.
Od pomysłu do realizacji trochę czasu upłynęło, ale… co się odwlecze to nie uciecze – jak mówi przysłowie oraz jak się chce, to można! Tylko trzeba chcieć.
Studio pomoże mi w przygotowaniu nagrań video, które następnie ukażą się na stronie mojej diecezji oraz kanale YT. Tak sobie myślę, że to kolejne działanie rozwojowe, które pokazuje, że można pokazać diecezję na zewnątrz. Choć kulejemy pod wieloma względami, choć jesteśmy na ostatnim miejscu w PL w pewnych kwestiach, to w innych możemy być na jednym z pierwszych.
Za tę ideę, za pomysł, za możliwość realizacji planów, za środki, pracę i czas Bogu i ludziom wielkie dziękuję. Mam nadzieję, że studio będzie służyło i się rozwijało na chwałę Bożą i ku porządkowi ludzkiemu.