Droga do pracy, spacer, wyjazd na zakupy, czy po prostu podróż samochodem, tramwajem lub autobusem, to doskonała okazja do modlitwy. Już od blisko 2 może 3 lat praktykuję modlitwę różańcową samochodową.
O po prostu odmawianie różańca w czasie drogi, kiedy kieruję samochodem. Ten sposób można nie tylko się pomodlić ale także…
- kiedy jeździ się samochodem po mieście, można się bardzo denerwować, a przy tym mówić pod nosem różne niekoniecznie dobre słowa. Kiedy się modlę, to ew. błogosławię tych, którzy podróżują ulicą obok mnie.
- podczas drogi mogę omodlić ludzi, miejsca, sytuację, do których jadę, których się boję, które są nieznane.
- Różaniec, to jedna z praktyk pobożnościowych każdego wierzącego, a w szczególności księdza, tak więc, jadąc samochodem wypełniam tę praktykę pobożnościową, a przy tym nie wymawiam się potem, że nie miałem czasu na różaniec.
- lepiej spędzić czas na modlitwie jadąc samochodem, niż na myśleniu o niebieskich migdałach.
Zachęcam wszystkich do modlitwy różańcowej w różnych, czasem dość nieoczekiwanych momentach życia i miejscach, choćby takich jakich samochód.