
Za chwilę minie dokładnie połowa wakacji co oznacza, że wielkimi krokami kończy się czas wolnego. Przyjdzie szkoła i wraz z nią obowiązki nauczycielskie. Korzystając z tego, że jestem jeszcze przed urlopem, postanowiłem odświeżyć swoją fryzurę, by w czasie totalnego wolnego dobrze się czuć, a może napiszę, inaczej wyglądać – trochę poszaleć.
Poszedłem do znajomego barbera, który ma swój zakład w moim mieście. Przyciął co trzeba na głowie, po czym zajął się brodą i… udało się stworzyć coś nowego. Musze napisać, że takiej krótkiej fryzury nie miałem od… dawnych czasów seminaryjnych.