![20170330_125650.jpg](http://sekret-mnicha.pl/wp-content/uploads/2017/03/20170330_125650_nT_orig-696x392.jpg)
Czwartkowe popołudnie spędziłem u mojego maleństwa – córeczki chrzestnej. Przyznam, że na początku była nieco skrzywiona i nawet coś tam pokwikiwała, ale po kilku chwilach, gdy się przyzwyczaiła, było już tylko lepiej.
Chwile posiedzieliśmy razem. Pobawiliśmy się, a był nawet czas by złapać ojca chrzestnego za brodę oraz pokarmić córeczkę chrzestną.
Jak dobrze mieć Chrześnicę!