W tym roku, dostąpiłem zaszczytu, by głosić rekolekcje pasyjne, aż w 3 rożnych parafiach. To wielka radość, ale także wielka odpowiedzialność i zaufanie, którym niewątpliwie obdarzyli mnie księża proboszczowie. Stanąć na wysokości zadania, głosić nie siebie ale Słowo Boże, to nie lada zadanie, ale i świadomość poprzedników, którzy przede mną głosili rekolekcje – to dodatkowa poprzeczka.

Dwukrotnie będę głosił rekolekcje szkolne, a wiec szkoła podstawowa i gimnazjum – przygotowałem już pewne pomoce do spotkań rekolekcyjnych, ale nie ukrywam, że stoję przed wielką obawą, czy podołam, czy dam radę. Stąd proszę moich czytelników o modlitwę za mnie, bym miał siłę, bym podołał.

Trzykrotnie zaś, wygłoszę serie rekolekcji dla dorosłych, których zdaniem będzie przyjrzenie się swojemu krzyżowi, który niesiemy wraz z Chrystusem, będziemy mówić o umieraniu i obumieraniu dla grzechu, ale i o bliskości ostatnich chwil naszego życia, a ostatniego dnia spowiedzi o chwale nieba, które przygotowane jest dla tych, którzy zaufali i oddali się Ukrzyżowanemu.

Po raz pierwszy też przygotowałem plakat rekolekcyjny – a to dzięki pomysłowi, jednego z proboszczów, do którego jadę głosić, bo przyznam, ze o plakacie nigdy nie myślałem, ale skoro podpowiedział, to bardzo fajnie, trzeba to wykorzystać.

Bardzo proszę wszystkich czytających mojego bloga o modlitwę za mnie, bym podołał zadaniu, które otrzymałem, przed którym stoję. By głoszone Słowo Boże, było prawdziwie głoszeniem Chrystusa.