Spowiadanie w katedrze

0
11


Mój sąsiad ma dziś dyżur spowiedniczy w katedrze, ale z uwagi na to, że za miesiąc  jadę głosić rekolekcje wielkopostne, postanowiłem poprosić i zaoferować dziś zastępstwo.

Kolega z klatki przystał na moją propozycję, a ja o 12:00 sprawowałem Mszę św., a następnie przez godzinę spowiadałem w mojej katedrze.

Przez godzinę, choć planowałem że będę spowiadał planowo 2 ale… jak mówi psalmista, co w głowie uradzi do skutku nie doprowadzi. – Po Mszy św. dostałem telefon, że w zaprzyjaźnionym z moim hospicjum, szpitalu jest mam, która będzie rodzić lada chwila.

Pojechałem do szpitala i  jak wróciłem, to okazało się, ze z 2 godzin spowiedzi zrobiła się tylko jedna.  Na szczęście mój sąsiad jest niezawodny! 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here