
Przygotowując się do uroczystości Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, w jednym z dni, w których trwała nowenna, postanowiłem, że pójdę do seminaryjnej kaplicy, by wraz ze wspólnotą seminaryjną modlić się i wyśpiewać Akatyst.
Tak, wróciły dawne czasy, wspomnienia, kiedy wraz ze scholą seminaryjną, razem śpiewaliśmy na chórze. Eh… to był dobry czas.