W niedzielny poranek wstałem i gdy wyjrzałem przez okno zobaczyłem wstające jesienne słońce a w jego blasku wierze mojej katedry – matki kościołów mojej diecezji. Nie pozostałem obojętny i uwieńczyłem to na foto.
Potem był czas na kawę i wuzetkę – nie kupną ale wykonana przez moją Siostrę. Nie ma jak o poranku zacząć dzień z radością, uśmiechem na twarzy i smakiem.