W czwartkowy wieczór odwiedzili mnie moi znajomi z parafii gdzie posługiwałem, jako wikariusz. Przybywając do mnie przywieźli mi prezent – wieloznaczny. Otrzymałem 4 butelki piwa i nic nie było by w tym nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że piwo to ma szczególne nazwy:
– Klasztorne
– Mnich
– Dobry Pasterz
– Kłos
Nazw tych nie trzeba komentować, gdyż same się tłumaczą. Nic dodać, nic ująć- wszystko jasne!
Ze znajomymi porozmawialiśmy na różne tematy. Powspominaliśmy stare dobre czasy, zrobiło się sentymentalnie. Jak dobrze że są tacy znajomi. Jak milo, ze pamiętają. Za odwiedziny, bardzo Wam dziękuję!