
W dniach od 16 – 18 stycznia uczestniczyłem w kolejnym tj. w czwartym zjeździe naukowym moich studiów podyplomowych.
Zanim pojechałem na uczelnie WSKS i M na chwilę wjechałem do siedziby radia. Tam po załatwieniu pewnych zleconych mi formalności zatrzymałem się na foto przed siedzibą radia i udałem się na uczelnię.
W sobotę przed wykładałem o 7:00 celebrowałem już tradycyjnie Mszę święta w kaplicy Słowa w uczelni. Niestety sam, bo moi koledzy kapłani nie włączają się do celebry. Ciekawa sytuacja była z tym związana bo siostra zakonna, która jest na studiach dziennych, szukała księdza, jako że do mnie nie mogła się dodzwonić stwierdziła, że pewnie nie będę odprawiał ale… godzina 7:02 wchodzę do kaplicy i pytanie: to ksiądz jednak jest? I Msza św. będzie? Taka radość od rana – ja jestem potrzebny, ktoś czekał na moja posługę. Odprawiłem Mszę świętą po której poszedłem na wykłady.
Tym razem uczestniczyłem z wykładach z gatunków dziennikarstwa oraz z ćwiczeń z warsztatów prasowych, radiowych i telewizyjnych. Zgłębianie wiedzy i technik pisania wywiadów, prowadzenia rozmów kierowanych.