W szkole podnosząc swoje kwalifikacje zawodowe jako nauczyciel robię kolejny staż. Wiąże się to z tzw. akcjami jakie trzeba zrobić. Jedną z nich są Jasełka.
Poprosiłem o wykonanie tego przedstawienia jedną z klas pierwszych, którą uczę. Niestety po trzech tygodniach okazało się, ze z planu nici. Lenistwo wzięło górę. – po raz pierwszy porażka pedagogiczna- cóż musi być ten pierwszy raz.
Ale…
Poszedłem do moich pierwszaków, które to zrobiły przedstawienie na dzień nauczyciela i mówili o mnie i moim motocyklu. Zadałem jedno pytanie- wchodzicie w to? Odpowiedź była jedna – oczywiście, dla księdza wszystko! Tak trzymać moje dzieci.
Zaczęliśmy wiec próby, póki co czytane, mamy jeszcze trochę czasu, wierzę że się uda! Mam taką nadzieję!