Wybrałem się do dawnej parafii a tam spotkałem coś, co niestety smuci. Przez ostatnie 4 lata opiekowałem się ministrantami, nie ukrywam, że dobrze się z nimi współpracowało. Rozumieliśmy się. Formacja, wspólna modlitwa oraz codzienne wykonywanie obowiązków ministranckich. Przez ten okres 4 lat zagospodarowaliśmy tablicę ministrancką, były tam fotografie, dyżury, tabela obowiązków. Na ścianie zawisło także tablo ministranckie z pamiątkowymi zdjęciami.
Ale…
Niestety nie wszystkim się to podobało. Nowa gwardia pozdejmowała wszystko. Tak to prawda, każdy jest wolny i każdy może robić co chce. Nowi rządzą po Nowemu ale… gdy zabierasz coś, daj coś nowego! Gdy coś likwidujesz, zrób coś nowego a nie zostawiaj pustki! Życie nie znosi pustki! Jeśli chłopaki nic nie otrzymają odejdą i służbę przy ołtarzu zamienią na coś innego, nie koniecznie Bożego.
Ale…
Wola Boże! Wszystko trzeba przyjąć z pokorą! Niech się dzieje wola nieba z nią się zawsze zgadzać trzeba!