Wieczór w …

0
16

Po niedzielnych „obowiązkach” parafialnych wraz z moim księdzem Proboszczem wybraliśmy się  na kolację do Młyna. To takie nasze stałe miejsce gdzie można smacznie i niedrogo zjeść. Powiem, że tego właśnie nauczył mnie mój x. Proboszcz, że wspólnie należy się modlić ale rozmawiać, spotykać się i spędzać czas. Choć jesteśmy księżmi diecezjalnymi i nie mamy wspólnoty jako takiej ale wspólnota nie jest niemożliwa!

Tego będzie mi brakowało, bo x. już coraz częściej mówi o zbliżającej się emeryturze i zakończeniu pracy w parafii. Chciałbym, a czy tak będzie to czas pokaże, by nasza znajomość przeniosła się także poza relacje przełożony – podwładny w parafii, by takie nasze spotkania były kontynuowane.

Dziś wiem, że słowa mojego promotora, który prowadził rekolekcje przed święceniami kapłańskimi się spełniły w 200%. Mówił, żę trzeba nam w czasie rekolekcji modlić się i prosić Pana Boga o dobrego pierwszego proboszcza i pierwszą dobrą parafię. Dobrego i dobrą w rozumieniu Bożym nie naszym, takiego i taką jaką Pan Bóg ma w zamiarze! Tylko dziękować – za łaskę tej parafii i Takiego Proboszcz!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here