Egzamin bierzmowanych

0
64

W środę od godz. 15:00 w mojej parafii odbywał się egzamin kandydatów do bierzmowania. Pytania dotyczyły katechizmu bierzmowanych. Wprawdzie to czysta teoria ale mam nadzieję, ze podczas jej przyswajania coś w tych głowach, młodych ludzi pozostanie.

Już dzień wcześniej kolega z sąsiedniej parafii podniósł mi ciśnienie w związku z jedną osobą, która jest z mojej parafii i idzie do bierzmowania a jest uczniem/nnicom jego szkoły. Oto ta osoba rozpowiadała, że u mnie wszystko się załatwi, że ks. nic nie wymaga, że u mnie w parafii nie ma indeksów dla bierzmowanych itd… Włosy na głowie mi się zjeżyły i postanowiłem wyjaśnić tę sprawę wybierając się do owego gimnazjum. Poszedłem, porozmawiałem, doznałem szoku widząc to gimnazjum i słysząc to co usłyszałem i… pojechałem na egzamin do parafii.

Byłem trochę w kropce – co robić? Jeśli to osoba nauczy się katechizmu i zda bezbłędnie itd… Ale… człowiek nie jest pozostawiony sam sobie. Ponad tym wszystkim, ponad nami jest Pan Bóg. To Jego sakramentów udzielamy, to On w nich się udziela. Więc… Egzamin się odbył owa osoba, o której pisałem, przyszła i na wylosowane pytania zaczęła odpowiadać. Mówiła bardzo, bardzo płynnie, zupełnie jakby czytała z jakiejś gazety, książki. Spojrzałem pod biurko przy którym siedzieliśmy i zobaczyłem- katechizm bierzmowanych. Taki zonk!

Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy. Pan Bóg sam załatwia to co trudne do załatwienia. On zawsze pomaga. Serdecznie podziękowałem tej osobie za udział i powiedziałem, że postępowania nieuczciwe dopełniło czary goryczy i przelała się. i… niestety u mnie się nic nie załatwi. Kulturalnie się pożegnaliśmy i tak zakończyła się „nasza współpraca”

Do sakramentu bierzmowania w tym roku przystąpi u mnie w parafii 21 kandydatów a sakrament już za kilka dni w przyszłym tygodniu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here