sobota po popielcu… Łk.5.27-32

0
26

Jak to jest w naszym życiu? Kiedy ktoś zawini przeciwko nam, to czy nie gniewamy się (czasem nawet bardzo długo) na tę osobę? Czy nie omijamy jej z daleka? Co powiedział by na to Jezus? Co zrobił by Jezus na moim miejscu? Czy zachowałby się podobnie?
Myślę, że nie! Ponieważ gdyby Jezus gniewał się na nas to byśmy nie zostali dziś zbawieni! Czy my wyrządzając krzywdę naszemu bliźniemu nie czynimy jej samemu Jezusowi? Często, może o tym zapominamy, że w drugim człowieku jest Jezus!
Jak zachowałby się Jezus?
Jezus wybacza! Mało tego przychodzi do domu celnika, przyjmując tym samym od niego zaproszenie. Zasiada z nim do stołu i je z nim! Mało tego, że Jezus jada z grzesznikiem, przychodzi pod jego dach to jeszcze mówi do niego: PÓJDŹ ZA MNĄ!
Co zrobiłby Jezus? Jak by się zachował?
Co ja robię? Jak ja się zachowuję?
Czy Jezus byłby ze mnie zadowolony?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here