Dziś tj. w poniedziałek 6 listopada mija dokładnie 57. rocznica święceń kapłańskich mojego Szefa tj. Księdza Proboszcza, o którym na blogu już wielokrotnie pisałem.
Ksiądz proboszcz był święcony jesienią, gdyż wg wówczas obowiązującego prawa kanonicznego, po ukończeniu seminarium nie miał jeszcze wieku kanonicznego do tego, by przyjąć święcenia kapłańskie.
Kiedy po śmierci mojego Szefa wszedłem w posiadanie jego fotografii, natrafiłem na te ze rekolekcji przed świeceniami (ze starego albumy) oraz z prymicji, które miał 20 listopada w swojej rodzinnej parafii.
Publikuje te stare czarno-białe fotografie, aby upamiętnić mojego Proboszcza, ale i Przyjaciela.
Dziś tę rocznicę święceń (pracy w Fabryce u Pana Jezusa- jak zwykł mawiać) świętuje już u Pana Jezusa, razem sprawując Wieczerzę Pańską. Tak jak tu przed 57 laty, dziś tam też są zapewne jego rodzice i najbliżsi. To jest potęga naszej wiary w Pana Jezusa. Wieczność!