Właśnie dziś rozpoczyna się tzw. czas maturalny. Uczniowie siadają przy przygotowanych stolikach i rozpoczynają pisać swój egzamin dojrzałości. Przelewają swoją wiedzę na papier, aby następnie oceniona, pozwoliła im na start w dorosłe życie, zupełnie inne, nowe życie.
Tak sobie policzyłem i wyszło mi, że w tym roku mija dokładnie 15 lat od mojego egzaminu dojrzałości, od mojej matury. Kiedy to było… jak człowiek kiedyś wyglądał, jak bardzo się bał czy trafi w tema? Czy uda się dobrze odpowiedzieć? Czy wszystko będzie dobrze?
Dziś patrząc z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że w czasie mojej matury nie byłem sam, towarzyszyła mi niezwykła osoba, mój święty patron św. Józef z Kupertynu!
Nie zawodny, sprawdzony Przyjaciel, który od czasów szkoły średniej do dziś, towarzyszy mi w moim życiu. Każdy, kto przygotowuje się do egzaminów czy to maturalnych, czy tych na studiach, czy też tych z życia i obawia się o swoją przyszłość o to jak będzie i co będzie, niech zaprzyjaźni się ze św. Józefem, a On z pewnością pomoże! Gwarantuję to!