W środowy wieczór zastępowałem księży w jednej z parafii mojego miasta. Sprawowałem Mszę św. o godz. 18:00 i nie było by w tym nic dziwnego gdyby…
To co było potem, nie pozostanie tajemnicą, jednak wydarzenia to które trwało może 5 min. Może 7 min. Zdumiało mnie, zaskoczyło, ucieszyło, wzruszyło, rozradowało i w ogóle uczuć i emocji było bardzo, bardzo wiele.
Nic tylko, dziękuję!