Niedziela z Grekokatolikiem

0
480

Tak, jak jest już od kilku niedziel, tak samo i w niedzielę 2 października, poranek spędziłem w parafii, w której wierni oddają część Najświętszej Maryi Pannie, którą czczą w cudownym obrazie Matki Pocieszenia.

Wyjątkowość tej niedzieli polegała na tym, że pierwszą Mszę św., którą odprawiałem o 6:30, odprawiał ze mną drugi kałan. Nic by w tym nie było dziwnego, gdyby nie fakt, że na serdecznym placu jego prawej dłoni widniała złota obrączka.

Ksiądz i złota obrączka (nie różaniec). Jak się okazało, jest to ksiądz greckokatolicki, który przyjechał z Kiszeniowa z Mołdawii. Ksiądz Igor, bo tak miał na imię ów kapłan, przyjechał do parafii, by głosić kazania i kwestować, prosząc o pomoc dla swojej parafii w Mołdawii. 

Pomiędzy Mszami, mieliśmy okazję porozmawiać, a także zrobić sobie wspólne zdjęcie, które może być swoistego zagadką, która będzie w formie pytania: który z tych dwóch, jest księdzem greckokatolickim, a który katolickim?

Zaskoczenie może być tym większe, że typowy ksiądz greckokatolicki (czyli ksiądz tradycji wschodniej-prawosławnej) powinien wyglądać dokładnie jak ja, natomiast ksiądz katolicki (ksiądz tradycji zachodniej-łacińskiej)powinien wyglądać dokładnie ta jak ów ksiądz greckokatolicki. Taka zamiana ról.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here