Pomagając wakacyjne – duszpastersko – w jednej z parafii w sąsiadującej z moim miastem miejscowości i przmeiżajac jej ulice natrafiłem na kilka murali, które ozdabiają miasteczko ciesząc oko przechodniów i nadając kolorytu szarości codzienności.
Najpierw – przejeżdżając ulicami – mijałem te murale nie zatrzymując się przy nich, ale mijając je po raz kolejny postanowiłem zatrzymać się, popatrzeć spokojnie i je sfotografować.
Z zebranych fotografii powstała niewielka galeria miejskiego #StreetArtu, który oprócz tego, że ożywa artystycznie tkankę miasta nadając jej kolorytu, niesie ze sobą również jakieś przesłanie – ucząc lub wzbudzając uśmiech.