Już po raz drugi w historii mojej diecezji (pierwszy raz był w maju 2022) miały miejsce święcenia diakonatu do posługi stałej.
W tym roku po przeszło 3,5 rocznym przygotowaniu teologiczno-pastoralnym do święceń przystąpiło 7 – (jeden został wyświęcony nieco wcześniej) w sumie 8 mężczyzn. Wyjątkowość tych święceń polega na tym, że uczestniczą w nich całe rodziny – małżonki, dzieci, teściowe, a nawet wnuki. To piękne doświadczenie Kościoła, które nie jest czymś nadzwyczajnym i nowym, bowiem gdy sięgniemy do Słowa Bożego, do Tradycji, to zobaczymy, że to właśnie żonaci mężczyźni byli wyświęcani na diakonów i na prezbiterów, a nawet na biskupów Kościoła. Dziś, gdy uczestniczymy w takich święceniach może być to dla wielu dziwne, a nawet niedopuszczalne, podczas, gdy dawniej było swoistą normą.
Podczas tej wyjątkowej i pięknej uroczystości wykonałem pamiątkowe zdjęcia, a wśród nich to jedno, na którym podczas przekazania znaku pokoju do nowo wyświęconego diakona podbiega mała córeczka i tuli się do niego- ubranego w dalmatykę diakońską. Przepiękny, niezapomniany widok, pokazujący posługę i powołanie w powołaniu.
Nowym diakonom stałym życzę wytrwałości w posłudze i radości z jej pełnienia. W sumie – po dwóch turach święceń diakonatu stałego – w mojej diecezji posługuje 24 diakonów stałych.