Czasem trzeba łapać, chwytać, wyrywać ze swojej codzienności chwile, które będą nie tylko wytchnieniem, ale i odpoczynkiem – czynnym odpoczynkiem związanym – na przykład ze zwiedzaniem trochę dalszej okolicy mojego zamieszkania. Jak się okazuje – zaledwie 60 km. od mojego miejsca zamieszkania można zobaczyć piękne widoki wschodzącego i zachodzącego jesiennego słońca, stary kościół z XVII wieku, kaplicę grobową, kapliczki i sztuczny zbiornik wodny, który wygląda jak bezkresne jezioro. Dobrze jest zatrzymać się w codzienności, pojechać, zobaczyć zatrzymując piękne obrazy nie tylko w pamięci, ale w fotografii.
Można dużo pisać, ale można również obejrzeć fotografie…