Na kilka dni przed Triduum Paschalnym, w seminaryjnej stróżówce pojawił się kurier z przesyłką adresowaną do mnie. Jak się potem okazało w zielonej reklamówce znajdował się stroik wielkanocny.
Nikt inny, jak parafianie z mojej pierwszej kapłańskiej parafii podesłali mi prezent wielkanocny! Niesamowite, że choć już nie ma mnie tam trzy lata, oni nie zapomnieli! Modlą się za mnie i podsyłają takie piękne upominki!