W tym roku w wielki poście realizowana jest inicjatywa co tygodniowych – co niedzielnych – spotkań dla młodych, które odbywają się na sposób hybrydowy – realnie i wirtualnie. O ile część realna – nie stanowi mojego kręgu zainteresować, o tyle ta wirtualna – owszem tak!
Każde takie spotkanie jest transmitowane, a ja wraz z moim współpracownikiem jesteśmy odpowiedzialni za przygotowanie, przeprowadzenie i transmitowanie tego wydarzenia.
Tak było i w III Niedzielę Wielkopostną, kiedy całość transmisji ogarniałem sam. Najpierw przygotowanie całego sprzętu, podłączanie, by zadziałał, by transmisja się udała – tu chodzi nie tylko o obraz, ale i o dźwięk, a także o łącze internetowe.
W pierwszej części było spotkanie dla młodych w czasie którego wysłuchano konferencji wygotowanej przez jednego z duchownych, a następnie miała miejsce rozmowa – wywiad z biskupem, który trzeba było już inaczej podłączyć kablami mikrofonowymi.
Na zakończenie – tuż po podsumowaniu młodzieżowej pracy w grupach – była celebrowana Msza święta, której transmisja – była już drugą z serii transmisją tego niedzielnego popołudnia, a w której obok celebransów przy ołtarzu obecny był także zespół muzyczny i schola.
Całość wydarzenia – jeśli chodzi o cześć techniczną – była całkowicie do ogarnięcia i jak widzę, wszystko się udało, ale ta sytuacja pokazała mi jeszcze jedno. Przez ten czas posługi, jaką pełnię w mediach – muszę to przyznać przed sobą – wiele się nauczyłem. Już nie tylko nagrywam tworząc relacje z wydarzeń, ale także nagrywam wywiady, montuję filmy, a także przygotowuję i prowadzę transmisje on-line.