Dokładnie rok temu – w wigilię świętych Archaniołów na świat przyszedł mój Chrześniak – moje drugie z kolei dziecko chrzestne. To ciekawe – nie jestem ojcem biologicznym, jestem ojcem duchowym, ale i jestem ojcem z wiary dla dwojga dzieci. Zadanie to staram się wypełniać codziennie – że się pochwalę – przy codziennej Mszy świętej.

12 miesięcy życia – 365 dni i dużo godzin, a jeszcze więcej minut i sekund życia. Długo wyczekiwany Siostrzeniec przyszedł na świat i jest wielką radością dla całej rodziny. Urodziny dla rodziny oczywiście się odbyły. Był tort ze świecą, były życzenia i chyba to, co jest najtrudniejsze dla faceta – zakup odpowiedniego prezentu. Nie bardzo na tym się znam, ale co uważałem, to zakupiłem, a do prezentu dołączyłem album zawierający blisko 200 zdjęć, który pokazuje pierwszy rok życia mojego Chrześniaka. Mam nadzieję, że albumy zdjęciowe będą rosły wraz z nim.

Nikt nie wie ile znaczy dziecko dla swoich rodziców – ja jako ksiądz, który nie mam swoich dzieci też do końca tego nie wiem, ale wiem ile znaczy mój Chrześniak dla mnie – bardzo się cieszę, że mam takiego chrzestnego synka.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here