W związku z koronawirusem zostały wprowadzone pewne obostrzenia, by uchronić jak najwięcej osób przed zarażeniem covid19. Obostrzeniami zostały także objęte sklepy wielko powierzchniowe, a także zwykłe sklepiki osiedlowe. Każdy, kto chciałby zrobić zakupy musi uzbroić się w czas i cierpliwość.
Sam tego doświadczyłem w minionym czasie, kiedy po wskazanych dla seniorów zakupowych godzinach 10 – 12:00 pojechałem i stanąłem w kolejce. Nie byłem pierwszy ale i nie ostatni – ostatni tylko przez chwilę, bo ludzie wciąż napływali… Stanąłem o godz. 12:03 przed sklepem, a do sklepu wszedłem o godz. 12: 48.
W sklepie – choć produktów pod dostatkiem, to jednak panuje klimat zadziwiający. Pracownicy uwijają się wykładając towar, a z wózkami po sklepie mija się 5 kupujących – bo tylko tulu może być w sklepie.
Po zrobieniu zakupów szybko opróżniłem koszyk, bo trzeba było go oddać, by kto inny mógł wejść do sklepu.
Muszę przyznać, że czas pandemii to czas szczególny, kiedy wszystko spowolniło, a i nasze potrzeby stały się bardziej ograniczone. Nagle okazuje się, że cieszą nas małe rzeczy. Nie porywamy się na wielkie, bo utrudniają nam to ograniczenia, które mają nam służyć. Nagle okazuje się, że bez tego i tego i nawet tego możemy żyć.
W każdym razie zakupy zrobione, mam nadzieję, że wystarczą na cały wielki tydzień.