Jak miło jest, gdy bracia mieszkają razem – mówi Słowo Boże. Bracia kursowi nie mieszkają razem, ale mieszkają w niedalekiej odległości od siebie. Mój kursowy kolega, który tak nie dawno wrócił ze studiów, już na dobre zadomowił się na powrót w swoich diecezjalnych obowiązkach, a gdy nadarzy się chwila to idąc z biura do domu jest okazja by zatrzymać się na tzw. szybką kawę.

Tak było i tym razem, ale obok kawy czekał na mnie także świeżo wyciskany sok z pomarańczy. Tak świeży sok i kawa- jednym słowem niebo w gębie! Jak dobrze, że Kolega kursowy jest tak na wyciągnięcie ręki. Jest do kogo zawiać i z kim porozmawiać o kapłańskich tematach.

Jak to dobrze, że jest do kogo wejść na kawę i świeżo wyciskany sok!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here