Kiścień plecień bo przeplata, trochę zimy , trochę lata – jak mówi polskie porzekadło. To czas kiedy słońce co raz mocniej przygrzewa, robię się co raz piękniej a i garderobę zaczyna się zmieniać. Korzystając z tej okazji postanowiłem będąc w mieście – przestrzeni industrialnej – zrobić sobie taką małą sesję foto. Co wyszło? A tak wyszło…