Jak już wspominałem tutaj jakiś czas temu, w pierwszych dniach stycznia uczestniczyłem w ordynacji ewangelickich pastorów i diakona. Jednym z czterech ordynowanych był mój kolega ewangelik z sąsiadującej z kościołem katolickim zborem luterańskim.
Blisko trzy tygodnie od momentu ordynacji spotkaliśmy się po raz kolejny bez befki i koloratki, aby porozmawiać o przeżyciach towarzyszących temu wyjątkowemu wydarzeniu.
Pani Pastorowa przygotowała pyszne danie „prymicyjne” , które przy rozmowie na temat teologii i liturgii katolickiej – luterańskiej smakowało wyśmienicie.