Pod koniec sierpnia, a dokładnie 29 sierpnia br. uczestniczyłem 74. rocznicy likwidacji Litzmannstadt Getto. Obchody te upamiętniamy ofiary Żydów wywieziony z mojego miasta w kierunku Auschwitz-Birkenau. Wyjątkowość tegorocznych obchodów polegała na tym, że świadectwo tych ostatnich chwil działanie obozu dał Leon Weintraumb – świadek tamtych wydarzeń. Przejmujące słowa opowiadając o ostatnich chwilach pobytu w moim mieście, o stacji Radegast – skąd w bydlęcych wagonach wywieziono ostatnich Żydów z Getta. Niesamowita modlitwa ekumeniczna na cmentarzu żydowskim i cisza, przejmująca cisza która kuła w uszy i wprowadzała przerażenie związane z tamtymi trudnymi chwilami historii naszego miasta.
To dzięki mojej posłudze, mojej pracy w diecezji miałem okazję być po raz pierwszy na tych obchodach. Obecny był też tam mój ksiądz biskup, który reprezentował Kościół katolicki. W czasie całego tego wydarzenia robiłem zdjęcia i choć chciałem i chyba udało mi się uchwycić najważniejsze momenty tych obchodów, to i mnie zrobiono kilka ujęć.
To niesamowite w jakim mieście mieszkam. W jak wyjątkowy w mieście mieszkam. W mieście przesiąknięty historią męczeństwa i świętości nie tylko chrześcijan, katolików, luteran, prawosławnych, ale także wyznawców Religii Mojżeszowej – Starszych Braci w wierze – Żydów. To kolejna tajemnica mojego miasta naznaczonego krwią, cierpieniem, męczeństwie i śmiercią, ale także świętością tych, którzy kochali Boga i za wiarę w Niego, za przynależność do Narodu Wybranego w oddali swoje życie.